środa, 25 stycznia 2012

Silnik na swoim miejscu

Wczoraj kupiłem kolejny prezent dla mojej WSKi. Nie byłem oryginalny - znów biżuteria :). Kilka dni temu dostała nowy łańcuszek (sprzęgłowy) wczoraj pierścionki :):) Mając nowe pierścienie mogłem dokończyć składanie silnika. Najpierw jednak trzeba było pomalować cylinder żaroodporną farbą. Jak trochę przeschło - cylinder na miejscu:
Jak już silnik był jedną całością, to na co miałem czekać? :):) Trzeba było go zamontować...





Czego mi jeszcze brakuje...jest kilka rzeczy:
 - komplet linek
 - pływak gaźnika
 - lewa manetka kierownicy
 - komplet gum na podnóżki
 - gąbka siedzenia (w trakcie załatwiania)
 - kranik + przewód paliwowy
 - guma łącząca gaźnik z filtrem
Powyższe to drobiazgi - z grubszych wydatków czeka mnie jeszcze zakup kolanka wydechowego i tłumika. No a potem to już tylko badanie techniczne i przerejestrowanie WSK na nowe numery :):)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz