Wczoraj kupiłem kolejny prezent dla mojej WSKi. Nie byłem oryginalny - znów biżuteria :). Kilka dni temu dostała nowy łańcuszek (sprzęgłowy) wczoraj pierścionki :):) Mając nowe pierścienie mogłem dokończyć składanie silnika. Najpierw jednak trzeba było pomalować cylinder żaroodporną farbą. Jak trochę przeschło - cylinder na miejscu:
Jak już silnik był jedną całością, to na co miałem czekać? :):) Trzeba było go zamontować...
Czego mi jeszcze brakuje...jest kilka rzeczy:
- komplet linek
- pływak gaźnika
- lewa manetka kierownicy
- komplet gum na podnóżki
- gąbka siedzenia (w trakcie załatwiania)
- kranik + przewód paliwowy
- guma łącząca gaźnik z filtrem
Powyższe to drobiazgi - z grubszych wydatków czeka mnie jeszcze zakup kolanka wydechowego i tłumika. No a potem to już tylko badanie techniczne i przerejestrowanie WSK na nowe numery :):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz