czwartek, 17 listopada 2011

Brakujące części

Wczoraj dotarła przesyłka z jedną z brakujących części motocykla. Jest to blacha siedzenia. Wkrótce zostanie oczyszczona ze starych powłok lakierniczych, trzeba będzie dospawać przedni uchwyt i polakierować.
A potem to już tylko gąbka i pokrowiec:)

środa, 16 listopada 2011

Nowy "pojazd" w kolekcji :)

Dzisiaj do mojej skromnej złomowej kolekcji trafił nowy -stary pojazd z epoki PRLu. Co prawda nie jest rodzimej produkcji, ale wschodnich braci. W Polsce też swego czasu cieszył się popularnością. Jest to Motorynka Stella, co ciekawe z oryginalnym radzieckim silnikiem V50. Stan - widać na zdjęciach - jak zwykle w moim przypadku "złomowisko" :):). Ale sprzęt jest kompletny - koła i siedzenie również posiadam.
Kolega zadzwonił z pytaniem - Bierzesz dzisiaj, czy dziś jechać na złom? - Nie mogłem na to pozwolić :):)

Wiem, jestem szalony:)

Oto i ona....

Zawieszenie przednie

Skompletowałem w końcu wszystko, co potrzeba do złożenia zawieszenia przedniego. Nowe uszczelniacze, kulki główki ramy, wcześniej dorobione nowe prowadnice teflonowe. Nic tylko składać.
Po dość długiej walce udało się w końcu zamontować całość do motocykla. Nie obyło się bez strat. Jak to na polu walki - muszą być ranni. Pierwszym zostałem ja - uszkodzony lekko palec po spotkaniu z młotkiem - na szczęście gumowym :):)
Tak wygląda w tej chwili motocykl:
Zawieszenie przednie na miejscu, ale jeszcze nie ukończone. Brakuje zamontowania sprężyn i zalania olejem. Niestety - nie udało się tego zrobić. Pracowałem wieczorem, straciłem rachubę czasu i w końcu zadzwoniła żona z pytaniem - czy dziś śpię z nią, czy z Wiesławą:):) Trzeba było zwijać narzędzia...:)

Ale zacząłem o tych stratach - motocykl też wczoraj troszkę ucierpiał....Podczas prac przy montażu przedniego zawieszenia, sprzęt stracił równowagę i oparł się o ścianę....Efekt taki, że na zbiorniku powstała niewielka rysa...Cóż - i tak miałem zbiornik i błotniki ponownie lakierować na wiosnę, bo nie do końca jestem zadowolony z efektu, więc tym bardziej będę miał większą motywację...:)
Swoją drogą - sprzęt jeszcze nie jeździ, a ja już zaliczyłem pierwszą obcierkę....nieźle:):)

wtorek, 15 listopada 2011

Ciąg dalszy następuje...:)

Powoli, powoli ale do przodu...Tempo prac nie jest szalone, to za sprawą ograniczeń czasowych - nie samą WueSKą człowiek żyje:) Ale coś tam się dzieje...
Udało się poskładać tylne amortyzatory. W  drugim życiu Wieśka otrzymała troszeczkę inne te elementy. W oryginale były sprężyny całkowicie odkryte, teraz będzie ich widać tylko połowę:) Dlaczego taki zabieg?? To tylko kwestia mojego kaprysu - takie bardziej mi się podobają:)

A tutaj już na motocyklu....


Zamontowałem też odnowioną puszkę filtra powietrza i przymierzyłem plastikowy boczek.....Garstka części zaczyna przypominać jakiś pojazd:)
A wolną chwilę poświęciłem na dopieszczanie detali. Przepolerowałem klamkę sprzęgła. Na razie tylko sprzęgła - bo hamulec gdzieś przepadł w czeluściach piwnicy i gromadzie innych części. Mam nadzieję go niebawem odszukać:))

Z kolejnych dobrych wieści - mam już brakujące kulki do główki ramy, mam już simmeringi do przednich lag - więc lada chwila Wieśka będzie miała przednie zawieszenie. Muszę też pomyśleć na montażem kół - bo części na ramie przybywa i sprzęt robi się coraz cięższy - na razie mam zamiar założyć stare kółka (mam 2 komplety, niestety oba letnie:) ). Nowe koła nie są jeszcze zaplecione...