środa, 18 stycznia 2012

Dawno nie pisałem....

Jakoś tak wyszło, że dawno nie pisałem żadnych wiadomości na blogu, ale to nie z powodu zaprzestania odbudowy motocykla. Prace cały czas trwają, jednak postęp nie jest już tak widoczny jak na poprzednich etapach. Ostatnio porządkowałem i testowałem jeszcze instalację elektryczną - specjalnie do testów został zbudowany 6V zasilacz sieciowy - nie mam jeszcze akumulatora, a jego zakup odkładam na ostatnią chwilę przed jazdą. Po prostu podczas testów zamordowałbym nowy akumulator, którego mi zwyczajnie szkoda. Wielkie dzięki dla kolegi z pracy - Marka - za zbudowanie zasilacza ze starego UPS. Bez tego nie mógłbym sprawdzić poprawności podłączenia instalacji. A tak wiem już, że instalacja jest 100% sprawna i wszystko co ma działać - działa!! WSK ma więc już światła pozycyjne, STOP, mijania i drogowe a także klakson :)
A tak świeci swoim jednym okiem :)
Oprócz testów instalacji zakupiłem też w międzyczasie kilka nowych fantów. I tak mam już nowy pokrowiec siedzenia (czekam na gąbkę) oraz  lampę tył (czekam na przesyłkę:) )
Wziąłem się też w końcu za złożenie silnika. Zamówiłem nowy łańcuszek sprzęgłowy i jak tylko dotrze przesyłka - postaram się złożyć silnik.
Wiosna już niedługo - Wiesia musi być gotowa:):)