środa, 28 grudnia 2011

WSK na kołach - własnych kołach:)

Święta minęły więc czas ostro zabrać się do pracy. Tuż przed świętami udało się wycentrować tylne koło i uzbroić oba koła w nowe opony. Trochę walczyłem z powietrzem :), ale w końcu się udało. Stwierdziłem w domu deficyt jakiejkolwiek pompki  - nie tylko do kół. Zapakowałem więc oba koła do auta i pojechałem na najbliższą stację benzynową, by nadmuchać powietrze kompresorem. No i się zaczęło .. :) W jednym kole uszkodzony był wentyl, w drugim przy montażu przeciąłem delikatnie dętkę :(. Zanim doszedłem o co chodzi, byłem na stacji ze 4 razy :). Ale już jest OK - dętka wymieniona na nową, zaworek również, powietrze jest. A jak jest powietrze, to nie mogłem się doczekać, kiedy założę koła do motocykla. I wczoraj udało się to zrobić:













Teraz kolej na instalację elektryczną.Powoli WSK zaczyna przypominać motocykl, chociaż jeszcze sporo brakuje...