sobota, 15 grudnia 2012

Bagażniki i stelaże

Do malowania proszkowego poszły również stelaże pod boczne kufry oraz bagażnik tylny. Motocykl będzie wyposażony w dwie walizy boczne na stelażach. Bagażnik tylny posiadał również docisk na sprężynie (jak w dawnych bagażnikach rowerowych :) ) ale zastanawiam się, czy będzie to zamontowane....kwestia do przemyślenia, być może zostanie bez docisku, jak na foto.


Polakierowane...

Odebrałem elementy z lakierni proszkowej. Efekt jest naprawdę dobry:





Nawet tłumik wyszedł całkiem fajnie:

Tutaj niektóre elementy:







Wprasowałem też dorobioną sztycę w półkę od MZ:


I już pojawiły się pierwsze problemy:



Uchwyt blokady kierownicy jest bardzo blisko uchwytu lampy. Nie mam teraz skorupy lampy, bo jest u lakiernika, ale podejrzewam, że nie da się zamontować lampy przedniej. Cóż...trzeba pewnie będzie odciąć uchwyt blokady...

Drugi problem, to zaplatanie koła...chciałem piastę MZ ETZ zapleść na feldze od WSK....układ otworów na szprychy w piaście i feldze jest różny i zaplot nie był możliwy. Mam aluminiową felgę z MZ ETZ, więc przednie koło będzie całe od MZ.


czwartek, 13 grudnia 2012

Rejestracja !!

Wróćmy na chwilę do WSK M06B3 - czyli tej, która już została odbudowana po spaleniu. Sezon dla niej skończył się badaniem technicznym, które zaliczyła oczywiście z wynikiem pozytywnym oraz zdemontowaniem kilku elementów nadwozia do powtórnego lakierowania. O ile elementy trafiły już dawno do lakiernika, to nie ma na razie widoków na to, kiedy wrócą :). Mój lakiernik jest dość dobrze zawalony robotą, i co tydzień obiecuje, że w przyszłym tygodniu się za to weźmie...miejmy nadzieję, póki co, nie spieszy mi się :)
Ale do rzeczy, bo tytuł tego posta mówi o rejestracji - wczoraj udało się przerejestrować WSK.


Muszę zamówić jeszcze tylko ramkę pod tablicę i sprzęt będzie pełnoprawnym użytkownikiem dróg. 
Back on the road!!!!!!!

środa, 28 listopada 2012

Do lakierowania...

Przygotowałem elementy do lakierowania proszkowego w kolorze RAL 9005 (znaczy się czarny).
Rama:
oraz trochę osprzętu:


Jutro, jak czas pozwoli, podrzucę to wszystko do lakierni. Nie mogę doczekać się efektu :):)

poniedziałek, 26 listopada 2012

Prace w toku...

Idziemy do przodu....do wiosny niby jeszcze daleko, ale trzeba działać :)
Stan na dzisiaj:
1. Rama i mnóstwo innych części odebrane z piaskowania. Nie mam zbyt wielu zdjęć po tej operacji, ale coś tam widać:
Tłumik, który oryginalnie był pokryty chromem, nie bardzo pasował do mojej wizji motocykla. Trafił również  do piaskowania i zostanie pomalowany proszkowo na kolor RAL 9005 - czyli czarny :) Mimo sprzecznych opinii na temat piaskowania elementów chromowanych - okazało się, że piaskowanie świetnie usunęło chrom i wcale nie było to trudne.


Zaryzykowałem i do piaskowania zawiozłem również cylinder i głowicę. Wiem, powinno się te elementy szkiełkowac, ale piaskowanie im wcale nie zaszkodziło, a cylinder i tak docelowo zmieni barwy na czarne :)



No i w końcu etap, który najbardziej cieszy - odebrałem części z cynkowni. Prezentują się znakomicie:






Następny krok to będzie lakierownie proszkowe ramy i drobniejszych elementów. Niestety - wolny termin w lakierni, w której wstępnie się umówiłem na wykonanie usługi znów przeciągnął się o 2 tygodnie. Na razie nie mają czasu zająć się moim Kobuzem....w między czasie szukam innej lakierni, a jak nie znajdę, to dopiero w połowie grudnia zacznę składanie.

piątek, 9 listopada 2012

Projekt Kobuz Kundel trwa...

Jakoś nie było czasu, by napisać kilka słów na temat nowego nabytku. Otóż prace trwają i to nawet dość intensywnie. Rama została rozebrana na najmniejsze detale. Została wstępnie oczyszczona i czeka na wyjazd do firmy zajmującej się piaskowaniem. Po 19.11 muszę ją tam zawieźć. Zakupione przednie zawieszenie od MZ ETZ 150 okazało się w dobrym stanie, lecz profilaktycznie zostało również rozebrane i dostanie nowy komplet uszczelnień. Wybrałem też sporo elementów, które wstępnie oczyściłem szczotką drucianą i papierem ściernym i aktualnie znajdują się w firmie wykonującej cynkowanie:
 Poniżej natomiast znajduje się trochę części, które razem z ramą pojadą do piaskowania, a potem wszystko razem trafi do lakierni proszkowej, by został o polakierowane na kolor RAL 9005.
By "ożenić" zawieszenie przednie MZ z główką ramy WSK, potrzebowałem nowej sztycy zawieszenia. Dałem poniższy rysunek tokarzowi:

I ten nawet wykonał sztycę, ale prawie wg rysunku :D - otóż najważniejsza średnica powinna wynosić 30mm, by wcisnąć ją w aluminiową półkę - po odebraniu sztycy okazało się, że sztyca przelatuje przez półkę - pomiar suwmiarką wykazał fi29,8mm....obecnie sztyca wróciła do poprawki.

Udało się zakupić również koło przednie od MZ, prawy boczek plastikowy, filtr powietrza, prawy dekiel silnika, łożysko igiełkowe tryby zdawczego. Aktualnie brakuje mi jeszcze przedniej tarczy hamulcowej, lewego boczka plastikowego, felgi tylnej od MZ.....i pewnie jeszcze wielu innych rzeczy :D

środa, 17 października 2012

WSK M21W2 1984rok

Witam po dłuższej przerwie. Remont WSK M06B3 z roku 1978 praktycznie zakończony, do poprawy zostały tylko powłoki lakiernicze na zbiorniku i błotnikach - to nastąpi zimą. Motocykl zakonserwowany, przewieziony do suchego garażu, dokumenty z badania technicznego czekają aż znajdę chwilę i odwiedzę Wydział Komunikacji. Nie było więc nowych tematów do opisywania.....aż do ubiegłego tygodnia :)
Otóż przez znajomych dowiedziałem się, że w pewnej szopie stoi już jakieś 20 lat motocykl. Pierwsze rozmowy z właścicielem, którym okazał się znajomy z firmy, w której pracuję, nie przyniosły skutku - tzn, nie chciał sprzedać mi motocykla, twierdząc, że "może kiedyś go zrobi". W końcu, za namową kilku znajomych, a także po pokazaniu mu zdjęć mojej WSK przed i po remoncie - udało się przekonać właściciela do sprzedaży. Nie oglądałem motocykla przed zakupem, spisałem tylko umowę (tak! sprzęt ma tablicę rejestracyjną i dowód rejestracyjny, ale został wyrejestrowany w roku 1990), zapłaciłem, wziąłem dokumenty i stałem się posiadaczem WSK M21W2 z rocznika 1984, czyli popularna "czwórka" o pojemności silnika 175ccm.  Posiadane dokumenty pozwolą na ponowną rejestrację motocykla, ale dopiero po odbudowaniu i zaliczeniu badania technicznego.

A teraz kilka słów o kolejnym złomku....
Jego historia jest bardzo krótka....kupiony jako nowy w 1984 roku przez 18 letniego człowieka (musiał być szpan w tamtych latach :). Ostatni wpis w DR poświadczający badanie techniczne to rok 1988....w 1990 wyrejestrowany. Otóż krótko po zakupie i przejechaniu tylko 2200km awarii uległa skrzynia biegów. Silnik został więc rozebrany, ale nigdy nie doczekał się remontu, nie został do tej pory złożony. Motocykl zaparkowano w szopie i tak stał ponad 20 lat bez silnika, a silnik leżał w worku obok. W między czasie zniknęło z motocykla kilka detali - jak dźwignie sprzęgła, hamulca, manetka gazu i lewa rączka a także plastikowe boczki i korek paliwa.
Motocykl pokrył się warstwą rdzy, kurzu i brudu, elementy chromowane straciły swój blask i zardzewiały. Ale trafił w moje ręce i nie pozwolę mu trafić na złom (chociaż stan obecny mocno sugeruje mu to miejsce:) ).
Tak wyglądała WSK po przywiezieniu do mnie w dniu 15.10.2012.:

Okazało się, że silniki są prawie dwa - ale niestety oba trochę niekompletne i oczywiście do kapitalnego remontu. Dzisiaj obejrzałem wał korbowy, który był już wyjęty z silnika - oprócz tego, że był trochę przyrdzewiały - okazał się być w stanie niemal idealnym - żadnego luzu na korbie, gwinty doskonałe. Potwierdza to przebieg - niewiele ponad 2 000 km. W chwili obecnej wał przeszedł już kurację odmładzającą - szczotka druciana, papier ścierny i kąpiel w oleju sprawiły, że wygląda całkiem nieźle i nie wymaga regeneracji. A WSK już powoli rozbiera się i przygotowuje do piaskowania.

Plan na ten motocykl jest taki: kompleksowa odbudowa, ale delikatne odejście od oryginału. Zawieszenie przednie zostanie zaadaptowane z motocykla MZ (znacznie wygodniejsze i bezpieczniejsze).
Czekam właśnie na przesyłkę:

 Hamulec przedni również z MZ - tarczowy. Rama WSK będzie czarna, natomiast zbiornik, boczki i błotniki zostaną polakierowane w kolor pomarańczowy - taki, na jaki lakierowane były WSK KOBUZ w latach '80.
Tak więc zaczynam remont kolejnego motocykla PRLu.....na niniejszym blogu oczywiście będzie relacja z placu boju :)